• Home »
  • Aktualności »
  • Zasiłek Bijstandsuitkering (bijstand) tylko dla osób wykazujących chęć asymilacji

Zasiłek Bijstandsuitkering (bijstand) tylko dla osób wykazujących chęć asymilacji

Holenderska sekretarz stanu do spraw społecznych i zatrudnienia Tamara van Ark oznajmiła, że jeżeli gminy nie wezmą się za bardziej rygorystyczne sprawdzanie komu dają zasiłek bijstand – poniosą prawne konsekwencje.

Czym jest holenderski zasiłek Bijstandsuitkering (bijstand)?

Bijstandsuitkering (bijstand) to zasiłek skierowany do najuboższych, pełnoletnich mieszkańców zameldowanych na terenie Holandii, którzy nie posiadają wystarczających środków na przeżycie.

Głównym wymogiem pobierania tego zasiłku jest:

  • nie posiadanie dochodu oraz majątku, który wystarcza do przeżycia – uwaga! liczy się tutaj także majątek partnerki/partnera.
  • niepobieranie innego zasiłku np. dla bezrobotnych,
  • chęć znalezienia pracy (współpraca z samorządem);
  • komunikatywna znajomość języka holenderskiego lub aktywna nauka języka.

Już rok temu sekretarz stanu wspominała o tym problemie gminom i poinformowała je, aby wyciągały większe konsekwencje od tych osób, które pobierają zasiłek Bijstandsuitkering od państwa, a nic nie robią w kwestii asymilacji z mieszkańcami Holandii – nie posługują się językiem holenderskim ani nie wykazują żadnych chęci, żeby się go nauczyć.

Jak wynika z ostatnich wypowiedzi sekretarz stanu Tamara van Ark jest zawiedziona postępowaniem gmin, ponieważ żadna praca w tym kontekście nie została wykonana i osoby, które nie zasługują na otrzymanie zasiłku (nie posiadają do niego prawa), nadal go pobierają mimo że na rynku pracy brakuje pracowników.

Sekretarz wskazuje na to, że aby móc normalnie funkcjonować w Holandii obcokrajowcy muszą wykazać chęć asymilacji z obywatelami Holandii, a chociażby bez znajomości języka jest to niemożliwe np. swobodna rozmowa z sąsiadami, bezproblemowe zakupy w sklepie, rozmowa kwalifikacyjna o pracę, załatwienie spraw urzędowych, itp. Wskazuje tutaj także na problem, że jest duża grupa osób, która w stanie takiego zawieszenia zostaje przez wiele długich lat pobierając zasiłek i nie czując potrzeby żeby znaleźć pracę.

Od nowego roku ma się to zmienić i jak poinformowała sekretarz stanu Tamara van Ark –  jeżeli samorządy nie zaczną egzekwować prawa i dokładniej sprawdzać, czy dana osoba robi coś w kierunku asymilacji i znalezienia pracy, to zacznie wyciągać od nich konsekwencje prawne. Przypomina także o odbieraniu zasiłku lub ucinaniu wysokości wypłacanej kwoty tym osobom, które nie spełniają określonych wymogów.